Sytuacja na przystankach MPK Rzeszów bez zmian
Kilka dni temu informowaliśmy o sprzeciwie radnych PiS-u odnośnie decyzji z dnia 10 lipca związanej z ograniczeniem możliwości zatrzymywania się na przystankach autobusowych MPK Rzeszów niektórych przewoźników działających na terenie podkarpackiej stolicy.
Na mającej miejsce w miniony wtorek sesji rady miasta przedstawicielom lokalnych struktur PiS nie udało się jednakże nic wskórać. Zdaniem pozostałych działaczy póki co nie ma jeszcze żadnych skarg w tej sprawie ze strony mieszkańców. Niemal wszyscy są również zgodni co do tego, że na razie nie należy jeszcze podejmować żadnych kolejnych kroków bowiem nowe przepisy weszły w życie stosunkowo niedawno i potrzeba czasu na to, aby sprawdzić czy wprowadzony projekt sprawdzi się w praktyce czy też nie.
Idea tak zwanego „zamrożenia" niemal 50 punktów przystankowych usytuowanych w centralnych częściach Rzeszowa ma na celu zwłaszcza rozładowanie ruchu w głównych obszarach miasta. Reprezentanci lokalnej władzy widzą w tym bowiem skuteczny sposób na zmniejszenie korków.
W opinii polityków PiS-u szczególnie kłopotliwe jest to, że dla wielu przewoźników zablokowane zostały przystanki znajdujące się przy al. Piłsudskiego oraz Cieplińskiego, gdzie na co dzień przemieszczają się tamtędy tłumy. Pokrzywdzeni w wyniku tej sprawy są nie tyle przewoźnicy co przede wszystkim pasażerowie, którzy mają znacznie utrudnione dostanie się do wybranych obszarów miasta.
Jakie jest natomiast Wasze zdanie odnośnie tej kwestii? Czekamy na komentarze!