Niepokój turystów w Bieszczadach wywołany zachowaniem jeleni
Skrwawione frędzle na porożach jeleni bieszczadzkich wzbudzają zaniepokojenie wśród odwiedzających te okolice turystów. Według wyjaśnień ekspertów, to zjawisko zupełnie naturalne i wynika z cyklu życia tych zwierząt.
Obecnie na szlakach bieszczadzkich można dostrzec jelenie z grubej krwi opadające frędzle na porożach. Dla przybywających w góry turystów jest to widok nietypowy. Niemniej jednak okazuje się, że latem przez kilka dni w roku jelenie byki zrzucają poroże, które uformowało się zwykle od marca do lipca.
Co oznaczają "krwawiące poroże" jeleni?
Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, tłumaczy, że jest to całkowicie normalne zjawisko. Poroże jeleni co roku się odnawia i rośnie w tkaninie zwanej scypułem, która jest silnie ukrwiona i unerwiona. Kiedy poroże dojrzeje i skostnieje, jelenie byki zaczynają je zrzucać, pozbywając się martwej skóry. Proces ten często powoduje powstawanie ran krwawiących. Na odsłoniętych, wytartych porożach pozostaje jedynie rysunek rowków po naczyniach krwionośnych, nazywany w języku myśliwskim "uperleniem".
Jak donosi "GW", populacja jeleni w tutejszych lasach wynosi niemal 15 tysięcy. Wśród nich około 5 tysięcy to jelenie byki, które pozbywają się poroża. Pozostałe osobniki to łanie (samice) oraz młode jelenie (cielaki).