Kontrowersyjna wystawa jeszcze do dziś
Na obszarze Słociny, a dokładniej na terenie posesji tamtejszego Kościoła zdecydowano się na wystawienie słynnej, kontrowersyjnej ekspozycji będącej szokującym protestem przeciwko aborcji. Mieszkańcy okolicy są oburzeni - a co Wy sądzicie na ten temat?
Pomysłodawcą nietypowych fotografii jest należący do organizacji Contra In Vitro Jacek Kotula. Jego zdaniem wszystkie działania są w pełni legalne, zaś władze miejskie nie mają w tej kwestii nic do powiedzenia bowiem na umieszczenie billboardów zgodził się słociński kościół. Według twórcy projektu wystawy, która ukazała się już w wielu różnych miejscowościach województwa podkarpackiego, jak dotąd większych protestów nie było i we wszystkich obszarach ekspozycja zyskała niemal pełne poparcie. Jak powiedział dla Gazety Jacek Kotula osoby przeciwne akcji pojawiały się zawsze jednakże najczęściej byli to wyraziciele poglądów o charakterze lewicowo-komunistycznym i było ich stosunkowo niewielu.
Nieco mniej entuzjazmu przejawiają zaś w tej sprawie mieszkańcy Słociny, którzy to pozytywną decyzją odnośnie ustawienia wystawy na terenie gruntów kościelnych są zażenowani. Wielu rodziców skarży się bowiem, że zamieszczone na ogrodzeniu plebani plakaty oglądane są także w dużej mierze przez często przechodzące w pobliżu dzieci. Na fotografiach natomiast pełno jest krwi, przemocy i brutalności.
Sytuację pogarsza dodatkowo fakt, iż w niedalekiej odległości od miejsca usytuowania wystawy znajduje się plac zabaw oraz przedszkole. W związku z tym dzieci zmuszone są do wielokrotnego stykania się z szokującymi billboardami. Zdaniem Kotuli jednakże cała akcja została ściśle skonsultowana z psychologiem właśnie po to, by wyeliminować jakiekolwiek zagrożenie dla dobra dzieci. Jak wykazały badania specjalistów wystawa i przedstawione na niej obrazy nie powinny wywoływać żadnego negatywnego wpływu.
Budząca kontrowersje ekspozycja pojawiła się już między innymi w Krośnie, Tarnobrzegu, Sanoku, Stalowej Woli oraz Przemyślu. Na przyjęcie szokujących zdjęć w Przeworsku nie zgodził się z kolei burmistrz. Mimo tego jednakże zdjęcia i tak zagościły w mieście bowiem na wystawienie billboardów zdecydował się jeden z okolicznych mieszkańców. Równie negatywnie do akcji odniósł się także Polańczyk. Następnymi miejscami, w których plakaty mają się ukazać są miedzy innymi Nockowa oraz Kołaczyce.
A co Wy sądzicie o tej nietypowej akcji? Czekamy na Wasze komentarze!