Ginekolodzy chcą rozmawiać
Czy losy oddziału ginekologiczno- położniczego są przesądzone? Jest nadzieja, że wszystko wróci do normy. Pomimo, iż nikt się nie zgłosił, to lekarze chcą rozmawiać z dyrekcją . W poniedziałek, czyli w ostatnim dniu składania ofert na konkurs do dyrekcji szpitala wpłynął list od lekarzy ginekologów, w którym przedstawiają swoje propozycje. W liście jest m.in. projekt umowy oraz propozycja spotkania.
Jeśli dyrekcja wyrazi zgodę na spotkanie, lekarzy będzie reprezentował radca prawny.
Przypomnijmy: lekarze odeszli z oddziału na początku roku, nie podpisali nowego kontraktu. Żądali większych stawek za godzinę chcieliby zarabiać 70 zł za godzinę. W starym kontrakcie były stawki , od 30 do 34 zł za godzinę. Od dnia 1 stycznia dyrektor szpitala zawiesił działalność oddziału. Pojawiła się nawet propozycja z Ratusza mówiąca o ściągnięciu lekarzy z Ukrainy. Jeżeli w dalszym ciągu nie będzie konkretnych rozwiązań w tej sprawie, dyrekcja ograniczy działalność oddziału oddając wolne sale do dyspozycji przez inne oddziały.