Gang sutenerów rozbity przez rzeszowskie CBŚ
Rzeszowscy funkcjonariusze CBŚ w grudniu ubiegłego roku rozbili zorganizowaną grupę przestępczą,która zarządzała w latach 2010 -2018 kilkunastoma agencjami towarzyskimi. Miały one powstać także w Tarnobrzegu, Stalowej Woli i Mielcu. Grupa była hermetyczna powiązana rodzinnie więc jej rozbicie nie było łatwe. Prokuratura Krajowa skierowała do sądu wniosek o skazanie członków grupy zajmującej się sutenerstwem.
Prowadzone przez tę grupę przestępczą agencje działały 7 dni w tygodniu i 24 h/d. O główny trzon działalności dbało małżeństwo Robert i Grażyna CH . Zarządzali oni największą agencją towarzyską na terenie Krakowa. Było w niej zatrudnionych na stałe kilkanaście kobiet. Oddawały one członkom grupy procent od każdej kwoty uiszczonej przez klientów korzystających z usług seksualnych. Prokurator ustalił, że sprawcy w ciągu 8 lat działalności uzyskali dochód przekraczający 10 milionów złotych. Pieniądze były następnie "prane"przez założone do tego celu rachunki bankowe. Lokowano je też w nieruchomościach i samochodach. W ramach sutenerskiej działalności sutenerzy publikowali miesięcznie około 200 ogłoszeń erotycznych, a także oferty pracy dla kobiet. Próbowali także poszerzyć swoją działalność o województwo podkarpackie i świętokrzyskie. Zamierzali otworzyć kolejne agencje w Tarnobrzegu, Mielcu, Stalowej Woli i Sandomierzu. Nie udało im się to dzięki zatrzymaniu ich grudniu 2018 przez rzeszowskie CBŚ.
Oprócz sutenerstwa członkom grupy zarzuca się także nielegalne posiadanie amunicji i broni palnej. Oskarżeni złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze . Robert Ch. dostał karę 3 lat i 6 mc pozbawienia wolności , a Grażyna Ch. 2,5 roku. Ponadto każde z nich ma oddać po 5 milionów złotych, czyli cały dochód uzyskany z przestępstwa.