
Dlaczego przerwano odmulanie zalewu w Rzeszowie?
Wody Polskie chcą wznowić odmulanie zalewu w Rzeszowie jeszcze w listopadzie bieżącego roku. Ogłoszony został przetarg na dokończenie prac, z których wykonywania zwolniono wcześniejszego wykonawcę. Firma, która odmulała rzekę, wspomina jednak, że umowa została zerwana bezprawnie i będą dochodzić swoich praw.
W październiku niespodziewanie Wody Polskie zerwały umowę z wykonawcą prac zatrudnionym do odmulania Wisłoka — inwestycja miała wynosić 50 mln złotych i była rozplanowana na 3 lata, jednak ze względu na mizerne postępu, a także zaniepokojenie mizernym stanem prac przedstawicieli środowiska związanego z aktywnym wypoczynkiem nad wodą umowa została rozwiązana. Rzecznik prasowy rzeszowskiego oddziału spółki Wody Polskie poinformował, że umowa została zerwana, ponieważ wykonawca nie wywiązywał się ze swoich obowiązków, a także nie wywiózł mułu, który wybrał z dna, lecz złożył go na brzegu. Zapowiedziano, że Wody Polskie pracują nad znalezieniem nowego wykonawcy, który dokończy odmulenie zbiornika do roku 2022.
W poniedziałek ogłoszono przetarg na wykonawcę robót — jeżeli zostanie on szybko rozstrzygnięty, prace będzie można wznowić już w listopadzie. Jednakże przedstawiciele konsorcjum, z którym została umowa zerwana, potwierdzają, że 15 września dotarło do nich oświadczenie o odstąpieniu od umowy, jednakże wykonawca go nie uznaje. Jeden z przedstawicieli firmy tłumaczy, że jeszcze w sierpniu zamawiający usługę przedstawił propozycję polubownego rozwiązania umowy. Firma odmulająca zaproponowała powołanie komisji uzgodnieniowej, której zadaniem będzie wypracowanie warunków polubownego rozwiązania umowy - 14 września odbyło się pierwsze takie spotkanie komisji, natomiast 15 września firma dostała oświadczenie z wyrażeniem woli odstąpienia od umowy.
Wody Polskie nie komentują wydanego przez firmę odmulającą oświadczenia, jednakże komentują, że oprócz niewywiezienia mułu znad zbiornika było o wiele więcej problemów. Ogólny plan zakładał, że na pierwszym etapie pracy, który miał zakończyć się na wiosnę, zostanie wydobyte 95 tysięcy metrów sześciennych mułu, natomiast w rzeczywistości wydobyto jedynie 18 tysięcy sześciennych.
Odmulenie zbiornika ma na celu przywrócenie mu walorów rekreacyjnych, a także zapewnić miastu bezpieczeństwo w kwestii związanej z zaopatrzeniem w wodę. Powyżej zapory Wisłok jest miejscem poboru wody użytkowej dla miasta. Miejscami rzeka jest tak zamulona, że głębokość wody wynosi zaledwie kilkadziesiąt centymetrów. Wody Polskie szacują, że na obszarze od zapory do Lisiej Góry do wydobycia jest nawet pół miliona metrów sześciennym mułu.