22-08-2008
Bomba ekologiczna w Młynach
Na działce w Młynach, której współwłaścicielem jest m.in. Urząd
Gminy w Radymnie, urządzono dzikie wysypisko niebezpiecznych odpadów.
Mieszkańcy są przerażeni. Gmina nie widzi problemu.
- Osady z oczyszczalni mogą być wykorzystywane rolniczo, ale nie składowane na hałdach. Muszą być koniecznie badane, podobnie jak gleba, na którą zostały rozrzucone - mówi Irena Kramarz, kierownik przemyskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
Źródło:nowiny24.pl
Mieszkańcy są przerażeni. Gmina nie widzi problemu.
- Plastikowe obudowy, części telewizorów i innych urządzeń elektronicznych, eternit, obok hałda osadów z oczyszczalni ścieków i obornik - wylicza Marian Gil, mieszkaniec gminy Radymno. - Są jeszcze pokłady smoły, lepiku i papy, a obok płynie Szkło.
Z prośbą o pomoc do Gila zwrócili się mieszkańcy Młynów.
- Boją się trucizny - mówi.
- To prywatna działka, ale nie powiem czyja. Osady z oczyszczalni są nieszkodliwe, a cała reszta leży od dawna - mówi zdenerwowany Ryszard Bocian, przewodniczący rady gminy Radymno. I dodaje, że właściciel zgodził się na składowanie odpadów, więc wszystko jest w porządku.
Sprawdziliśmy. Działka ma kilku właścicieli. Wśród nich jest UG Radymno i .... Ryszard Bocian. Stanisław Ślęzak, wójt Radymna, nie chciał z nami rozmawiać o nielegalnym wysypisku. Twierdzi, że wszystko jest w porządku.- Osady z oczyszczalni mogą być wykorzystywane rolniczo, ale nie składowane na hałdach. Muszą być koniecznie badane, podobnie jak gleba, na którą zostały rozrzucone - mówi Irena Kramarz, kierownik przemyskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
Źródło:nowiny24.pl