Wyrok zapadł po trzech latach
Zanim zapadł prawomocny wyrok proces toczył się trzy lata. Uzasadnienie orzeczenia sądu odbyło się za zamkniętymi drzwiami. Zbrodnia miała miejsce w lipcu 2005 roku w Szklarach koło Dynowa. Renata K., przyjechała w odwiedziny do swojej babci. Później Paweł B., Renata K., razem ze znajomymi urządzili imprezę mocno zakrapiana alkoholem.
W czasie trwania imprezy Paweł B., miał zwabić Renatę K., w ustronne miejsce i tam doszło do gwałtu i uduszenia kobiety. Po stosunku Paweł B., miał powiedzieć, że jego znajoma nie żyje.
W trakcie przesłuchania w prokuraturze oskarżony przyznał się tylko do stosunku z Renatą K. Nie przyznawał, że to był gwałt i że udusił ofiary. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Dożywocia zażądał prokurator. Pod koniec 2006 roku zapadł wyrok, sąd uznał oskarżonego winnym zarzucanych mu czynów i skazał go na 25 lat więzienia.
W czerwcu 2007 roku Sąd Apelacyjny w Rzeszowie uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i sprawa trafiła do ponownego rozpoznania. W drugim procesie oskarżonemu udowodniono tylko uduszenie Renaty K., i uniewinnił Pawła B., od gwałtów. Zapadł wyrok 15 lat pozbawienia wolności. Z kolei od tego wyroku odwołał się prokurator i adwokat. Sprawa znów trafiła do Sądu Okręgowego w maju 2008 r. Proces zakończył się w marcu br., ponownym skazaniem Pawła B., na 25 lat więzienia. I znów od wyroku odwołali się obrońca i oskarżyciel posiłkowy.
W czwartek Sąd Apelacyjny odrzucił te skargi i utrzymał w mocy orzeczenie Sądu Okręgowego. Za zgwałcenie i uduszenie Renaty K. oraz dwukrotne zgwałcenie Katarzyny M., oskarżony Paweł B., został skazany na 25 lat więzienia. Wyrok jest prawomocny.