Wyrok w sprawie śmierci dziecka na fotelu dentystycznym. Lekarze z "Medicoru" skazani.
Anestezjolog oraz stomatolog, lekarze z rzeszowskiego Medicoru, usłyszeli wczoraj wyrok w sprawie dotyczącej narażenia na utratę życia i zdrowia 10-letniej dziewczynki. Ewelinka K. w 2008 roku przechodziła zabieg leczenia zębów w ogólnym znieczuleniu, w trakcie którego zmarła.
Dziewczyna przed rozpoczęciem leczenia została znieczulona. W trakcie procedury doszło do zatrzymania akcji serca, śmierci pnia mózgu. Rodzice Ewelinki zawiadomili prokuraturę, gdyż podejrzewali, iż prowadzona reanimacja, jak i sposób znieczulenia odbywały się nieprawidłowo.
Jak pokazuje wynik toczącej się kilka lat sprawy - mieli rację. Anestezjolog Stanisław O. powinien prowadzić zabieg chirurgiczny w sali zabiegowej, która wyposażona jest w defibrylator, sprzęt monitorujący pracę serca, tlen. Odbywał się on jednak w gabinecie stomatologicznym. Nieprawidłowo prowadził resuscytację, podczas reanimacji nie wykonał kluczowych czynności - jak sztuczna wentylacja czy masaż serca. Nie przeniesiono też z sąsiedniej sali defibrylatora. Zrobili to dopiero pracownicy pogotowania. Natomiast stomatolog, Krystyna O., została ukarana za to, iż zaplanowała zabieg diagnostyczny, podczas, gdy dziewczynka powinna mieć wykonany zabieg terapeutyczny. Nie wymagała też, aby anestezjolog zmienił pozycję dziecka, nie zażądała intubacji.
Pracownicy Centrum Medycznego "Medicor" zostali skazani przez Sąd Rejonowy w Rzeszowie na 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz pół roku pozbawiania wolności w zawieszeniu na dwa lata. Lekarze mają też zapłacić grzywnę (12,5 tysięcy złotych i 5 tysięcy złotych) i pokryć część kosztów sądowych. Anestezjolog ma zakaz wykonywania zawodu przez okres pięciu lat. Przebywa on obecnie na emeryturze, zatem kara nie będzie dla niego szczególnie dotkliwa.
Wyrok Sądu Rejonowego w Rzeszowie nie jest prawomocny.