Wstrzymano decyzję o budowie siedziby Sądu Okręgowego na Drabiniance
Komplikacjom związanym z budową gmachu Sądu Okręgowego na Drabiniance w Rzeszowie nie ma końca. Na samym początku mowa była o zrealizowaniu inwestycji przy ul. Dołowej, a następnie w okolicach ul. Granicznej. Jednakże tą decyzję oprotestowało w sądzie Stowarzyszenie Obywatelski Rzeszów i rację przyznał mu Wojewódzki Sąd Administracyjny. Jeszcze w 2019 roku podpisano list intencyjny, w których założono, że miasto przeznaczy działkę na wybudowanie gmachu sądu, a całą inwestycję poprowadzi i sfinansuje ministerstwo sprawiedliwości. W zamian za takie działania miasto Rzeszów przejmie pod własność Zamek Lubomirskich.
Dlaczego budynek nie mógł stanąć przy ulicy Dołowej, chociaż tak zakładał plan zagospodarowania przestrzennego z 2001 roku Termida. Mianowicie wykonano badania geologiczne terenu, które ujawniły nie tylko to, że jest on niestabilny, ale również wcześniej był on wysypiskiem odpadów i w glebie znajdują się metal ciężkie i substancje ropopochodne, a inwestor nie chciał rekultywować gleby, ponieważ wiązałoby się to z ogromnymi kosztami.
Po ulicy Dołowej na nową działkę wyznaczono działkę przy ul. Granicznej i Zielonej na osiedlu Drabinianka. Zgodę na budowę wydal ratusz, a także Samorządowe Kolegium Odwoławcze - w tym miejscu miał powstać budynek o powierzchni wynoszącej co najmniej 13 tys. m kw., w którym znajdowałoby się aż 27 sal sądowych, a jego budowa wyniosłaby 175 mln złotych. Jednakże pomysł tej inwestycji został oprotestowany przez Stowarzyszenie Obywatelski Rzeszów. Jak oprotestowało inwestycję stowarzyszenie? Zgłosili, że w planach miejskich teren budowy jest przeznaczony na tereny zielone, a pokaźny gmach sądu miałby stanąć w okolicy zabudowy domków jednorodzinnych, co z pewnością wiązałoby się ze zwiększonym ruchem w tej okolicy, gdzie mieszkańcy i tak męczą się z wąskimi dróżkami.
Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję I i II instancji w sprawie budowy sądu okręgowego przy ul. Granicznej. Jeżeli żadna ze stron nie złoży skargi kasacyjnej, decyzja sądu stanie się prawomocna.
Marcin Warchoł końcem kwietnia powiadomił, że ogłoszono przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie budynku sądu okręgowego na Drabiniance, a rozstrzygnięcie przetargu miało odbyć się na początku czerwca. Skomentował decyzję sądu, zwracając uwagę, że miejsce to jest idealne do tego typu inwestycji, ponieważ mieszkańcom zostanie zapewniona nowa droga wraz z oświetleniem, chodnikami i ścieżkami rowerowymi. Co więcej, zostanie stworzony ogólnodostępny parking, z którego będą mogli korzystać również mieszkańcy. Warchoł zwrócił uwagę, że sąd nie pracuje w weekendy, a na porządku dziennym jest czynny do 16.
A co będzie działo się w Zamku Lubomirskich? Kiedy sąd wyprowadzi się ze swojej siedziby w Zamku Lubomirskich, zostanie stworzona klimatyczna restauracja, a także będzie to miejsce koncertów, oper i operetek - sala balowa zostanie przebudowana na salę koncertową.
Na razie przetarg nie jest odwołany, ponieważ władze czekają na pisemne uzasadnienie sądu. Dopiero po jego uzyskaniu zostaną podjęte dalsze kroki.