Ratusz chce wyburzenia klubu muzycznego Life House
Warzą się losy rzeszowskiego klubu Life House, który znajduje się na rogu al. Rejtana i ul. Lwowskiej. Ratusz chce jego wyburzenia, tymczasem właściciele klubu robią co mogą, by do tego nie doprowadzić.
Ratusz chce usunięcia drewnianego obiektu, w którym mieści się klub muzyczny Life House, już od 2016 roku. Zdaniem urzędników nie wpływa on pozytywnie na wygląd miasta.
Zarówno obiekt, jak i działka, na której znajduje się klub są własnością miasta. Dawniej znajdowały się tam koszary wojskowe. Budynek jest wydzierżawiony do 5 lutego 2018 roku, choć wydarzenia zaplanowano w nim już do 16 marca. W Life House mieli pojawić się tacy artyści jak Enej, Kamil Bednarek. Paulina Przybysz, Lao Che. Klub miał być również miejscem występów Stand-up Rzeszów czy imprez Collage Party.
Decyzją ratusza po upływie terminu dzierżawy budynek ma zostać wyburzony, a działka sprzedana. Nie chce na to pozwolić menedżer klubu Dorian Pik. Wystosował on do prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca list, w którym zadeklarował chęci rewitalizacji budynku, jeśli tylko decyzja wyburzenia zostanie odwołana. Wizję nowego wyglądu Life House, dołączoną do listu, przygotowała Pracownia Architektoniczna BR.
Klub stale się rozwija. Odbywa się w nim wiele imprez, jak i współpracuje on np.: z Teatrem Maska. Właściciele mają w planach utworzenie również kina letniego czy Rzeszowskiej Sceny Teatru Offowego.
Ratusz jednak nie zmienia zdanie w sprawie klubu i nie chce przedłużyć dzierżawy.
Klub Life House został otwarty w 2015 roku. Wcześniej co chwilę zmieniali się dzierżawcy budynku. Właściciele obecnego klubu zostali poinformowani o planach jego wyburzenia w maju ubiegłego roku.