07-01-2009
Lekarze z Ukrainy w Rzeszowie?
Jeśli lekarze ginekolodzy nie przyjmą oferowanych stawek przez dyrekcję Szpitala Miejskiego w Rzeszowie, to ofertę pracy dostaną lekarze z Ukrainy.
1 stycznia br , dziewięciu lekarzy z oddziału ginekologiczno- położniczego w Szpitalu Miejskim przestało przychodzić do pracy. Już przed świętami dyrektor wstrzymał przyjęcia pacjentek na oddział. Lekarze zapowiedzieli wówczas, że dopóki nie zostaną podwyższone stawki wynagrodzenia nie przedłużą umowy. W grudniu odbyło się też kilka spotkań z lekarzami, ale nie dogadali się z dyrekcją szpitala w sprawie nowych stawek za pracę.
Lekarze otrzymywali 30 zł za godzinę dyżuru w dzień powszedni i 34 zł za godzinę dyżuru świątecznego. Domagali się 70 zł za godzinę i chcieli mieć nie więcej niż sześć dyżurów w miesiącu.
Władze miasta chcą rozwiązać ten problem
- Nie możemy dopuścić do tego, żeby oddział ginekologiczno - położniczy w szpitalu przy ul. Rycerskiej przestał istnieć. Nie możemy dopuścić do tego, że pacjentki zostaną bez opieki. Na remont tego oddziału wydaliśmy w ostatnim czasie 1,5 mln zł. Kupiliśmy nowy sprzęt to nie może zostać zmarnowane - mówi Stanisław Sienko, wiceprezydent Rzeszowa.
Dlatego władze miasta zaczęły sprawdzać czy jest możliwość ściągnięcia do pracy ginekologów z Ukrainy. Liczą, że lekarze złożą oferty na konkurs ogłoszony przez dyrekcję szpitala. Jeśli jednak nikt się nie zgłosi władze miasta będą szukać lekarzy na Ukrainie.
-Już rozmawialiśmy na ten temat z konsulem polskim we Lwowie. Dowiedzieliśmy się, że nie będzie to problemem choć procedury załatwiania im pozwoleń mogą trwać od miesiąca do trzech - mówi Stanisław Sienko.
W piątek ma odbyć się spotykanie lekarzy ginekologów z władzami miasta. Jeśli nie uda przekonać się lekarzy do powrotu, losy oddziału ginekologiczno-położniczego rozstrzygną się 12 stycznia, wtedy bowiem upływa termin składania ofert na konkurs.
Ile zarabiają lekarze?
Szpital proponuje lekarzom podwyżkę w wysokości 7- 10 % . To nie jest mało. Lekarze z tego oddziału zarabiali:
Jeden z lekarzy za 280 godzin pracy czyli 160 godzin etatu i pięć 24 godzinnych dyżurów w miesiącu zarobił ponad 12 tys. zł brutto. Za godzinę otrzymywał 43 zł. Inny lekarz z tego oddziału przepracował 234 godziny w miesiącu, zarobił ponad 10 tys. zł. Stawka za godzinę 44 zł. I kolejny - pracował 200 godzin - zarobił blisko 6 tysięcy złotych brutto - mówi wiceprezydent Rzeszowa
1 stycznia br , dziewięciu lekarzy z oddziału ginekologiczno- położniczego w Szpitalu Miejskim przestało przychodzić do pracy. Już przed świętami dyrektor wstrzymał przyjęcia pacjentek na oddział. Lekarze zapowiedzieli wówczas, że dopóki nie zostaną podwyższone stawki wynagrodzenia nie przedłużą umowy. W grudniu odbyło się też kilka spotkań z lekarzami, ale nie dogadali się z dyrekcją szpitala w sprawie nowych stawek za pracę.
Lekarze otrzymywali 30 zł za godzinę dyżuru w dzień powszedni i 34 zł za godzinę dyżuru świątecznego. Domagali się 70 zł za godzinę i chcieli mieć nie więcej niż sześć dyżurów w miesiącu.
Władze miasta chcą rozwiązać ten problem
- Nie możemy dopuścić do tego, żeby oddział ginekologiczno - położniczy w szpitalu przy ul. Rycerskiej przestał istnieć. Nie możemy dopuścić do tego, że pacjentki zostaną bez opieki. Na remont tego oddziału wydaliśmy w ostatnim czasie 1,5 mln zł. Kupiliśmy nowy sprzęt to nie może zostać zmarnowane - mówi Stanisław Sienko, wiceprezydent Rzeszowa.
Dlatego władze miasta zaczęły sprawdzać czy jest możliwość ściągnięcia do pracy ginekologów z Ukrainy. Liczą, że lekarze złożą oferty na konkurs ogłoszony przez dyrekcję szpitala. Jeśli jednak nikt się nie zgłosi władze miasta będą szukać lekarzy na Ukrainie.
-Już rozmawialiśmy na ten temat z konsulem polskim we Lwowie. Dowiedzieliśmy się, że nie będzie to problemem choć procedury załatwiania im pozwoleń mogą trwać od miesiąca do trzech - mówi Stanisław Sienko.
W piątek ma odbyć się spotykanie lekarzy ginekologów z władzami miasta. Jeśli nie uda przekonać się lekarzy do powrotu, losy oddziału ginekologiczno-położniczego rozstrzygną się 12 stycznia, wtedy bowiem upływa termin składania ofert na konkurs.
Ile zarabiają lekarze?
Szpital proponuje lekarzom podwyżkę w wysokości 7- 10 % . To nie jest mało. Lekarze z tego oddziału zarabiali:
Jeden z lekarzy za 280 godzin pracy czyli 160 godzin etatu i pięć 24 godzinnych dyżurów w miesiącu zarobił ponad 12 tys. zł brutto. Za godzinę otrzymywał 43 zł. Inny lekarz z tego oddziału przepracował 234 godziny w miesiącu, zarobił ponad 10 tys. zł. Stawka za godzinę 44 zł. I kolejny - pracował 200 godzin - zarobił blisko 6 tysięcy złotych brutto - mówi wiceprezydent Rzeszowa