
Kto zawinił po wypadku Darii? Katowicka prokuratura sprawdzi rzeszowską policję
W dniu 18 grudnia 2023 roku, młoda dziewczyna o imieniu Daria, mająca zaledwie 14 lat, została brutalnie potrącona na przejściu dla pieszych przez kierowcę volkswagena. Tragiczne wydarzenie miało miejsce wczesnym rankiem, gdy Daria szła do szkoły. Siła uderzenia była tak duża, że dziewczyna została wyrzucona na kilka metrów, doznając poważnych obrażeń. Pomimo że przeżyła, skutki wypadku są dla niej druzgocące.
Na miejsce zdarzenia przybyli policjanci z Rzeszowa, którzy początkowo stwierdzili, że dziewczynka wtargnęła na drogę w niedozwolonym miejscu. Ta wersja wydarzeń spotkała się z niedowierzaniem ze strony rodziców poszkodowanej, którzy twierdzili, że Daria zawsze przestrzegała zasad bezpieczeństwa.
Sytuacja stała się jeszcze bardziej kontrowersyjna po wydaniu wyroku przez Sąd Rejonowy w Rzeszowie. Sędzia Anna Zięba, bez wzywania stron i wysłuchania świadków, orzekła w trybie nakazowym. Daniel O., kierowca volkswagena, został uznany za winnego spowodowania wypadku, lecz otrzymał jedynie karę grzywny w wysokości 6000 złotych i musiał wypłacić poszkodowanej 5000 złotych tytułem nawiązki oraz pokryć koszty sądowe. To, że nie stracił prawa jazdy, wywołało ogólnonarodowe oburzenie.
Rodzina Darii, nie mogąc pogodzić się z tak łagodnym wyrokiem, postanowiła opublikować w internecie nagranie z monitoringu, które jednoznacznie pokazuje, że Daria przechodziła przez pasy prawidłowo, a to kierowca nie zachował należytej ostrożności. Zarejestrowano, jak po potrąceniu zatrzymał się dopiero po około 100 metrach, a następnie cofnął się do miejsca zdarzenia.
Zarówno rodzina, jak i prokurator Krzysztof Ciechanowski, wyrazili sprzeciw wobec wyroku, co skutkowało jego unieważnieniem. Sprawa oczekuje na ponowną rozprawę sądową, która tym razem zostanie przeprowadzona w obecności stron.
W odpowiedzi na wzburzenie społeczne Prokuratura Rejonowa Katowice Południe podjęła się zbadania działań rzeszowskich funkcjonariuszy policji, aby ustalić, czy mogło dojść do przekroczenia uprawnień. Śledztwo, które rozpoczęło się w połowie kwietnia, nadzorowane jest przez prokurator Marię Paszek.
Także zainteresowanie sprawą wyraził Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który złożył oficjalne zawiadomienie w tej sprawie.
Na chwilę obecną, policja oraz żona kierowcy, będąca funkcjonariuszką, nie wydali żadnych oficjalnych oświadczeń w tej sprawie. Sprawa Darii wciąż jest otwarta, a skutki tragicznego wypadku odczuwalne są zarówno dla niej, jak i jej rodziny, która nieustannie poszukuje świadków zdarzenia, pragnąc sprawiedliwości dla swojej córki.