Konflikt na Ukrainie - Czy może mieć wpływ na nasz region?
Od dzisiaj (28 listopada) od godziny 9.00 zacznie obowiązywać stan wojenny na Ukrainie. Ma obowiązywać przez miesiąc, ale może też zostać skrócony lub wydłużony. Czy w związku z konfliktem za wschodnią granicą mieszkańcy Podkarpacia, zwłaszcza Przemyśla mają się czego obawiać? I jak się mają do tego protesty ukraińskich kierowców na granicy z Polską?
Stan wojenny, który na Ukrainie wprowadził prezydent Petro Poroszenko (został on zatwierdzony przez Radę Najwyższą Ukrainy), jest następstwem wydarzeń jakie miały miejsce w niedzielę na Morzu Azowskim.
Do konfliktu między rosyjskimi i ukraińskimi okrętami doszło 1500 kilometrów od Podkarpacia. Stan wojenny obowiązuje tylko w dziesięciu wschodnich obwodach ukraińskich, które graniczą z Rosją. W niedzielę doszło też do protestów i blokady dróg dojazdowych do granicy z Polską. Był to szczególny dzień dla przygranicznych terenów województwa podkarpackiego. Ukraińscy kierowcy zablokowali drogi ponieważ zmieniono ukraińskie przepisy celno- skarbowe. Z powodu blokady na granicy na ponad dobę zostały wstrzymane odprawy przez co zaczęły się tworzyć ogromne korki. Pojawiły się nawet opinie, że konflikt na morzu azowskim i protesty są ze sobą powiązane.