Dopalacze znowu w Rzeszowie?
Już od kilku miesięcy w Rzeszowie przy ulicy Lenartowicza działa punkt, w którym pod przykrywką akcesoriów modelarskich sprzedawane są dopalacze. Sanepid w związku z tą sprawą złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Środki odurzające są sprzedawane jako „sztuczny śnieg” lub „mech irlandzki”. Substancje te w modelarstwie wykorzystywane są na przykład do wykonywania makiet. W walkę z rzeszowskim punktem zaangażowało się kilka placówek – sanepid, policja, ratusz, straż miejska.
Sklep przy ulicy Lenartowicza działa na zasadach podobnych jak większość tego typu placówek, które wcześniej pojawiały się w mieście. Oficjalnie handluje się tutaj akcesoriami przeznaczonymi dla modelarzy. Od kwietnia w placówce przeprowadzone zostało osiem kontroli. Jak wynika z wcześniejszych poborów, sprzedawane są tam tzw. środki zastępcze, czyli właśnie dopalacze. Środki, którymi handluje sklep nie znalazły się jednak jak dotąd na liście tych zakazanych substancji. Dlatego właśnie do prokuratury złożone zostało zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 165 KK – narażenie wielu osób na utratę zdrowia.