Asseco Resovia Mistrzem Polski! (zdjęcia)
Siatkarze Asseco Resovii w czwartym finałowym spotkaniu rozgrywek PlusLigi pokonali Skrę Bełchatów 3:0 i po 37 latach przerwy ponownie sięgnęli po tytuł Mistrzów Polski. W wypełnionej po brzegi hali na Podpromiu drużyna Andrzeja Kowala poradziła sobie z wielkimi oczekiwaniami i po dwóch wyrównanych setach pewnie wygrała także trzecią partię. Bohaterem meczu został Gyorgy Grozer, który zaprezentował kapitalną dyspozycję.
- Udała nam się wielka rzecz, bo nie startowaliśmy w sezonie z uprzywilejowanej pozycji, ale najważniejsze, że w tych finałowych spotkaniach udało nam się zmobilizować. Przed meczem zrobiliśmy krótka odprawę. Jeśli chodzi o naszą motywację to w szatni powiedzieliśmy sobie dosłownie dwa zdania, nic więcej. Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę z tego jak ważny jest to mecz i że będzie zupełnie inny niż ten ostatni przegrany, w którym presja nas zjadła i odpowiedzialność za sukces była bardzo duża. Udało się zwyciężyć i jesteśmy bardzo szczęśliwi - powiedział po meczu trener Asseco Resovii, Andrzej Kowal.
Asseco Resovia Rzeszów - PGE Skra Bełchatów (25:23, 25:21, 25:15)
Resovia: Tichacek, Achrem, Lotman, Grozer, Nowakowski, Kosok, Ignaczak (libero) oraz Gontariu, Bojić
Skra: Falasca, Kurek, Winiarski, Wlazły, Pliński, Kłos, Zatorski (libero) oraz Woicki, Możdżonek, Bąkiewicz
MVP: Gyorgy Grozer
Stan rywalizacji: 3:1 Mistrzem Polski: Asseco Resovia
Po sobotniej porażce Resovia nie miała wiele czasu by
poprawić taktykę i znaleźć sposób na Skrę, ale pierwszy set pokazał, że drużyna
Andrzeja Kowala chce wrócić do gry jaką prezentowała w Bełchatowie. Blok
Lotmana, as serwisowy Tichacka sprawiły, że na pierwszej przerwie technicznej
rzeszowianie prowadzili 8:6, a później odskoczyli rywalom na 5 punktów (14:9). W
drugiej części seta gracze Skry próbowali mocnej zagrywki, co sprawiło, że w
końcówce odrobili straty (24:23), jednak po dobrej serii Bartosz Kurek trafił w
aut i rzeszowianie wygrali 25:23.
W drugim secie od początku niewielką przewagę mieli
bełchatowianie (6:8, 9:12), ale dzięki dwóm z rzędu blokom na Mariuszu Wlazłym
Resovia doprowadziła do wyrównania 15:15, a w kolejnej skutecznej akcji wyszła
na prowadzenie. Przy stanie 21:20 Gyorgy Grozer zablokował Bartosza Kurka a w
kolejnej akcji niemiecki zawodnik popisał się potężnym i skuteczny atakiem.
Piłkę setową zapewnił sprytnym zagraniem Olieg Achrem, a wygraną
przypieczętował oczywiście Grozer.
Początek trzeciego seta to popis na zagrywce Grozera, który trzema asami serwisowymi zapewnia swojej drużynie prowadzenie 4:1. Na pierwszej przerwie rzeszowianie prowadzili 8:3 i euforia w hali na Podpromiu stawała się coraz większa. Skra znalazła się w trudnej sytuacji, ale po przerwie na żądanie trenera Jacka Nawrockiego zniwelowała straty do jednego punktu. 12:11. Zawodnicy Resovii grali jednak z wielkim poświęceniem w obronie, co owocowało skutecznymi i niespodziewanymi kontratakami i na drugiej przerwie technicznej było 16:12. W decydującej fazie meczu rzeszowianie kończyli praktycznie wszystkie akcje i set skończył się ich pewnym zwycięstwem.